10 jottabajtów, czyli 10 i 24 zera bajtów – tyle miejsca na serwerach według szacunków naukowców może zajmować współczesny Internet, a z każdą sekundą danych przebywa. Informacje te są rozproszone po całym globie i dostępne poprzez infrastrukturę sieciową.
Ostatnie prezentacje Google i Microsoftu nie pozostawiają wątpliwości co do przyszłości rozwoju Internetu. Sztuczna inteligencja, rozwiązania chmurowe oraz Internet Rzeczy to trendy, od których nie ma odwrotu. Te technologie wymagają potężnych zasobów w postaci olbrzymich macierzy dyskowych, łączy światłowodowych i wydajnych klastrów serwerów. Jak funkcjonuje współczesna infrastruktura sieciowa stojąca za tymi rozwiązaniami?
System naczyń połączonych
Współczesny Internet można porównać do sieci wodociągowej z dużą ilością przepompowni i zbiorników magazynowych, z tą różnicą, że zamiast wody przesyłane są informacje, a dane płyną za pomocą światłowodów – zamiast rur, zbiornikami magazynowymi są natomiast nowoczesne klastry serwerów oraz macierze dyskowe. Ważnym elementem tego systemu są punkty wymiany ruchu (danych), czyli swoiste przepompownie informacji. W jednym z kluczowych globalnych punktów wymiany danych, czyli kompleksie Data Center znajdującym się we Frankfurcie, co sekundę przesyłane jest 6,4 Terabitów (6.4Tbit/s) danych. – Za współczesnym Internetem, dostępem online do usług, bez których dziś nie wyobrażamy sobie życia, stoi potężna infrastruktura sieciowa. Bez światłowodów i szybkich serwerów wszystkie te usługi po prostu nie mogłyby funkcjonować – tłumaczy Rafał Lorenc, dyrektor IT w nazwa.pl. Mimo tego, że dane przesyłane są po łączach światłowodowych z prędkością bliską prędkości światła (97,9 proc.), to w zestawieniu z międzykontynentalnymi odległościami czas przesyłu informacji może być zauważalny dla przeciętnego użytkownika. – Dla przykładu, 90 ms, tyle czasu zajmuje przesłanie pakietu danych pomiędzy Europą a Ameryką Północną (Londyn – Nowy Jork). Można by pomyśleć, że to niewiele, jednak dla standardów współczesnych systemów sieciowych to spore opóźnienie. Każdy kolejny punkt pośredniczący w wymianie spowalnia dostęp do danych, dlatego dla płynności działania usług ważne jest korzystanie z szybkich serwerów bezpośrednio podłączonych do światowych punktów wymiany danych – wyjaśnia Rafał Lorenc.
Sieć w codziennym użytku
Rozwój nowoczesnych technologii ma dziś wymiar mocno użytkowy. Z technologii opartych o sztuczną inteligencję czy Internet Rzeczy użytkownicy korzystają codziennie posługując się smartphone’m czy rozwiązaniami pozwalającymi kontrolować np. dom czy infrastrukturę biurową. W momencie gdy użytkownik zadaje pytanie do wirtualnego asystenta w telefonie, za każdym razem łączy się z Internetem. Telefon w poszukiwaniu informacji czy to o pogodzie, najszybszej trasie przejazdu, czy lokalnych wydarzeniach kulturalnych łączy się z serwerem. Wszystkie te czynności generują konieczność komunikacji z wykorzystaniem sieci Internet, a co za tym idzie łączy światłowodowych i serwerów. – Według przewidywań Cisco do 2018 roku urządzenia wchodzące w skład tak zwanego Internetu Rzeczy wytwarzać będą rocznie ponad 400 zettabajtów danych. Cały ten ruch musi być obsłużony. Tylko nowoczesne Data Center, wyposażone w najnowsze routery i przełączniki przekazujące dane w odpowiednie miejsca, mogą zapewnić sprawne przetwarzanie tak ogromnych ilości danych – tłumaczy Rafał Lorenc.
(RED/Nazwa.pl)