Prośby o kolejne zgody na przetwarzanie danych osobowych i zmiany w procedurach wewnętrznych podmiotów świadczących usługi on-line to wynik nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną i Prawa telekomunikacyjnego. Wiele firm będzie musiało ponownie przeprowadzić analizę zgodności swoich działań z obowiązującym prawem oraz zmienić zasady przyjęte przy wdrażaniu RODO. Krajowe wymagania okazały się, wbrew oczekiwaniom, bardziej rygorystyczne niż unijne rozporządzenie. Na które nowe przepisy warto zwrócić szczególną uwagę wskazuje dr hab. Bogdan Fischer, Partner, Radca Prawny w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Od kilku dni obowiązuje ustawa wdrażająca RODO, tj. ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem stosowania RODO. Ze względu na niewielką ilość przepisów przejściowych, większość zasad ma zastosowanie od 4 maja br., również te odnoszące się do usług on-line.
Zmiany w uśude a zasada minimalizacji
Podczas prac projektowych nad nowym kształtem ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (uśude) zakładano usunięcie szeregu dotychczasowych przepisów, w tym art. 18 ust. 1-4. Ostatecznie tego nie uczyniono i artykuł 18 ust. 1-2 zawiera katalog danych niezbędnych do realizacji usługi. W rzeczywistości przetwarzanie niektórych z nich, takich jak np. numer PESEL, może naruszać zasadę minimalizacji, czyli przetwarzania przez administratora tylko adekwatnego, ograniczonego katalogu danych.
– Traktowanie przepisu uśude jako zwalniającego z konieczności dokonywania odpowiedniej oceny w przypadku kontroli może być ryzykowne i należy być w tym przypadku ostrożnym. Dla przetwarzania innych danych dotyczących usługobiorcy, a które nie są niezbędne do świadczenia usług drogą elektroniczną wymagana jest zgoda. Według artykułu 18 ust. 4 stanowi ona podstawę przetwarzania danych dla celów reklamy, badania rynku oraz zachowań i preferencji użytkowników z przeznaczeniem wyników tych badań na potrzeby polepszenia jakości świadczonych usług. Dlatego nie może być bez niej mowy np. o profilowaniu dla przyznania rabatu, czy oferowania zgodnej z preferencjami reklamy w oparciu o inne wcześniej dopuszczone przez RODO podstawy profilowania, np. uzasadniony interes administratora – mówi dr hab. Bogdan Fischer, Partner, Radca Prawny w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy. – Zgoda będzie konieczna wbrew brzmieniu art. 22 RODO nawet wówczas, gdy kategoryzowanie nie prowadzi do automatycznego podjęcia decyzji – dodaje.
Nowy wymiar zgody
W dotychczasowym orzecznictwie polskiego organu ds. ochrony danych osobowych zgoda była traktowana w takich przypadkach jako jedna z podstaw przetwarzania danych, ale nie jedyna. – Pojawienie się wymogu uzyskiwania zgody poprzez kolejne wyskakujące okienka wydaje się być nadmierne (kosztowne i uciążliwe), kiedy możliwe jest zastosowanie innego rozwiązania, np. gdy jest ona potrzebna do zawarcia lub wykonania umowy, a także wykonania obowiązków prawnych ciążących na administratorze – wskazuje dr hab. Bogdan Fischer.
Wymóg zgody użytkownika – będącego osobą fizyczną – na przetwarzanie informacji pozostawiono również w art. 161 ust. 3 Prawa telekomunikacyjnego (PT). Ma ona zastosowanie do innych danych niż wymienione w tym przepisie w ust. 2. Ponadto, nie zawiera on katalogu danych, co oznacza, że zgoda jest konieczna do przetwarzania wszystkich informacji o użytkowniku.
– Twarde wymagania odnośnie zgody w uśude i PT muszą być uwzględniane w procedurach wewnętrznych, rodząc poza dodatkowymi kosztami dla usługodawców, konieczność rozwiązywania praktycznych i formalnych problemów np. w przypadku cofnięcia zgody. Nadmierność oczekiwanych, ale i koniecznych do wyrażenia zgód, jest również odczuwana przez każdego użytkownika i w rzeczywistości może prowadzić do uśpienia jego czujności i wrażliwości na zagrożenia – mówi dr hab. Bogdan Fischer.
Warto dodać, że w świetle nowych przepisów warunki udzielenia zgody pozostają takie same, a każdy użytkownik w dowolnym momencie może cofnąć wcześniej udzieloną zgodę bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji.
(Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy)