Coca-Cola monitoruje obrazy swoich puszek

Nadeszły czasy, w których zastosowanie technologii monitoringu i rozpoznawania obrazu przez marki przestało być już tylko futurystyczną fantazją. Czy to samo stanie się z automatycznym śledzeniem treści wideo, umieszczonych przez użytkowników sieci? Wydaje się, że to tylko kwestia czasu. W każdym razie już od niedawna dla Coca-Coli pracują najnowocześniejsze algorytmy i serwery, dzięki którym na Facebook’u, czy Instagramie uwadze nie umknie prawie żadne zdjęcie zawierające puszkę tej najbardziej rozpoznawalnej firmy na świecie.

puszkaElektroniczny system monitorowania obrazu poszukując logotypu Coca-Coli, przeczesuje bazę zdjęć portali społecznościowych. Dzieje się to z większą lub mniejszą skutecznością, w zależności od jakości i kompozycji fotografii. Ważna jest również konstrukcja samego znaku. Im bardziej charakterystyczny, nie tyle w kwestii wizualnej a matematyczno-informatycznej, tym lepiej. Zebranymi danymi zajmuje się zespół analityków.

Fani napoju są zatem wyławiani spośród milionów innych użytkowników, dzięki udostępnieniu zdjęć puszki lub butelki napoju. Oznacza to, że z wielką precyzją można dotrzeć do zainteresowanego odbiorcy i natychmiast wejść z nim w interakcję. W połączeniu z systemami wychwytującymi frazy, uzyskujemy potężne narzędzie skrupulatnie obserwujące aktywność internautów. – Dzięki docenianiu aktywności fanów, zwiększa się ich przywiązanie do marki. Obecność Coca-Coli na koncie poszczególnych użytkowników jest widoczna dla ich znajomych, więc jest to też duża szansa na zaangażowanie nowych klientów. Wbrew pozorom, działając punktowo, można systematycznie zwiększać czasem długookresowy zasięgzauważa Katarzyna Kłopotek, Junior PR Specialist GRUPA 365NET.

Rozwijaniem modeli śledzenia obrazu zajmuje się coraz więcej firm. Koszty inwestycji w takie przedsięwzięcia z roku na rok maleją, a sama technologia jest ciągle udoskonalana, przez co wszystko staje się coraz bardziej opłacalne. Dodatkowo, system wspomaga pracowników, którzy do tej pory zajmowali się kontaktem z fanami. Przez oszczędność ich czasu i energii wzmaga bowiem ich efektywność.

(RED/GRUPA 365 NET)

Autor/Redaktor publikacji

Marcin Majerek
Marcin Majerek