Zaskakujące spekulacje Huawei mogą być koszmarem dla jednego z gigantów – Google. Drugi co do wielkości producent smartfonów na świecie ogłosił „walkę” z systemem Android. Do tej pory Google był dość ambiwalentny – Stany Zjednoczone ograniczyły dostęp Huawei do najlepszych chipsetów, sygnalizując gwałtowny spadek liczby ich urządzeń w kraju. To jednak może się wkrótce zmienić.
Wybór prezydenta ważnym czynnikiem
Według Financial Times, „surowe sankcje USA w tym roku przeciwko [Huawei] mogą być mniej groźne dla całej działalności firmy niż wcześniej sądzono”. Szumnie zapowiadane regulacje chińskiego przedsiębiorstwa według statystyk faktycznie nie były aż tak krzywdzące, jak się spodziewano. Huawei obronił się przede wszystkim szybkim wdrożeniem swojego systemu oraz szybko zapełniającym się bankiem aplikacji. Portale o tematyce technologii mimowolnie promowały HarmonyOS, przyczyniając się tym samym do jego sukcesu.
Kluczowym czynnikiem, dla całej potyczki Google vs Huawei były odbywające się niedawno wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Wygrana Joe Bidena może przyczynić się do zmiany regulacji, jednak należy pamiętać, że wiele amerykańskich technologii lobbuje za Huawei.
Niezależnie od tego, jak potoczy się dalsza walka, ekosystemy mobilne czeka (a w zasadzie już trwa) niemała rewolucja. Dominacja Androida oraz iOS jest nieunikniona, jednak sam Huawei depcze gigantom po piętach. Chińczycy ugruntowali swoją pozycję i są drugim na świecie dostawcą smartfonów, a jedyne co może ich zniszczyć to sankcje dotyczące chipsetów w Waszyngtonie.
Na chińskim rynku rośnie konkurencja
Szybko rozwijający się świat nowych technologii sprawia, że kolejni producenci w wielu branżach rosną jak grzyby po deszczu. Chiński rynek zasiliły w ostatnich latach solidne marki, takie jak Xiaomi, Oppo, OnePlus czy RealMe. Gwałtowny wzrost liczby producentów sprawia, że kluczowe rynki eksportowe nasycają się nie tylko produktami Huawei. Najwięcej do powiedzenia w tej sprawie ma pierwszy z wymienionej wcześniej listy. Mniejszy chiński gracz wyprzedził już Apple i zajął trzecie miejsce na świecie, tuż za Huawei.
Przyszłość Huawei i Google’a
HarmonyOS ma być odpowiedzią na system Android. Znaczną przewagą Huawei nad swoim konkurentem ma być jednak fakt, że HOS zostanie projektem open source – pozwoli to na budowanie mostów pomiędzy chińskimi producentami a Zachodem. Sprawy przybierają aktualnie interesujący obrót – Chiny mają w grze dwóch topowych producentów smartfonów, którzy deklarują większe skupienie na rynku krajowym, kosztem importu. Jeden z nich buduje w dodatku ekosystem, mający za cel konkurowanie z Androidem oraz iOS. Huawei postępując w ten sposób ma w wizjach zostanie trzecim powszechnym systemem operacyjnym w branży.
Z każdym miesiącem ekosystem Huawei rozszerzał się na terytorium Google. Jedną z opcji są chociażby mapy, mające zastąpić najpopularniejszą nawigację – Google Maps. Swoje pięć groszy dodaje również alternatywna wyszukiwarka, a to coraz bardziej przypomina rzeczywiste możliwości konkurowania. Huawei doskonale zna przepis na sukces – oferować jak najwięcej, za jak najmniej. Ta zasada jest już od dawna obecna w szeregach innych marek, takich jak OnePlus, Xiaomi czy Oppo.
Ironią może być fakt, że aktualnie Huawei jest zagrożony właśnie ze strony swoich krajowych konkurentów – w ostatnim kwartale dostawy przedsiębiorstwa spadły o 18%, co jest pierwszym takim wydarzeniem od sześciu lat.
Nie było to jednak zaskakujące. Udział Huawei w rynku krajowym i tak gwałtownie spadnie bez złagodzenia sankcji za chipsety w przyszłym roku. Na ten temat wypowiedział się także analityk Canalys: „jeśli stanowisko administracji USA nie ulegnie zmianie, Huawei spróbuje zmienić swoją strategię biznesową, skupić się na budowaniu systemu operacyjnego [Harmony] i ekosystemu oprogramowania […].”
(RED)