Wielu osobom może się wydawać, iż urządzenia o niewielkich gabarytach muszą być przy okazji znacznie słabsze technologicznie. Kłam temu twierdzeniu stara się zadać producent wideo-rejestratorów DOD, a dowodem na to ma być kamerka IS200W.
Ważnym wyznacznikiem „mocy” kamerki jest to, czy urządzenie spełnia swoją rolę zarówno za dnia, jak i nocą. Mimo małych rozmiarów IS200W ma podołać temu zadaniu m.in. dzięki zastosowaniu technologii WDR, czyniącej nocne ujęcia jaśniejszymi, przy jednoczesnej redukcji nadmiernego światła np. z latarni ulicznych. Na czystość obrazu ma z kolei wpływać system 3DNR (Digital Noise Reduction), którego celem jest redukowanie szumów.
Wideo-rejestrator wyposażono także w jasny obiektyw f/1.8. Sam obraz nagrywany jest w jakości 1080p Full HD, który można oglądać na wyświetlaczu 2.7”. Kamerka posiada kąt widzenia 140o, co powinno pozwolić uchwycić urządzeniu więcej elementów z otoczenia.
IS200W przestaje nagrywać, gdy tylko zgaśnie silnik auta, żeby niepotrzebnie nie wyczerpywać baterii kamerki. Jednak nawet jeśli samochód jest zaparkowany, sprzęt włączy się sam, gdy tylko wykryje w swoim pobliżu ruch. W ten sposób wideo-rejestrator może uchwycić wandala, który zarysował lakier na pojeździe, lub nieuważnego kierowcę – sprawcę stłuczki.
Kamerka DOD zapewnia wsparcie dla karty 32GB Micro SDHC, jednak kierowca nie musi się przejmować o miejsce do zapisywania filmów – IS200W bowiem nadpisuje wcześniejsze obrazy, gdy tylko jej pamięć zostanie zapełniona. Jeśli jednak użytkownik zechce, może zabezpieczyć nagrany materiał. Funkcja nadpisywania zostanie wyłączona także wtedy, gdy dojdzie do zderzenia auta z innym obiektem, by uchronić potencjalnie ważny dowód z wypadku przed usunięciem. Wideo-rejestrator IS200W kosztuje około 550 zł.
(RED)