Zegarek Bulova używany przez Dave’a Scotta na powierzchni Księżyca podczas misji Apollo 15 został sprzedany za zawrotną sumę ponad 1,6 mln dolarów. Kupiony przez anonimowego biznesmena z Florydy model Bulova jest jedynym czasomierzem należącym do prywatnej osoby, który znalazł się na Srebrnym Globie.
W 1971 r. załoga Apollo 15 jako czwarty amerykański zespół wylądowała na Księżycu. Astronauci dysponowali sprzętem stworzonym specjalnie na potrzeby kosmicznej wyprawy: wyjątkowo wytrzymałym i spełniającym bardzo specyficzne kryteria wyznaczone przez NASA. Tak było też w przypadku zegarków. Kiedy jednak podczas jednego z wyjść na powierzchnię Księżyca zniszczeniu uległ zegarek Dave’a Scotta, astronauta założył swój prywatny czasomierz – Bulova Chronograph. Model, mimo, że nie był stworzony z myślą o kosmicznych podbojach, z powodzeniem służył mu do końca misji.
Wylicytowany za rekordową kwotę zegarek posiada materiałowy pasek z rzepem (umożliwiający założenie czasomierza na skafander) i nosi wyraźne ślady użytkowania. Od innych czasomierzy odróżnia go jednak fakt, że wszystkie te uszkodzenia powstały w… przestrzeni kosmicznej. Zegarek został wystawiony na licytację przez bostoński dom aukcyjny RR Auction z ceną wywoławczą wynoszącą 50 tys. dolarów. Został sprzedany anonimowemu biznesmenowi z Florydy za kwotę 1,3 mln dolarów (co wraz z marżą RR Auction daje 1,625 mln dolarów). To najwyższa w historii kwota wylicytowana za prywatny przedmiot należący do astronauty. Marka Bulova już zapowiedziała rozpoczęcie prac nad repliką „księżycowego” modelu.
(RED)