Minęło już 40 lat, odkąd wysłany został pierwszy e-mail zawierający spam. Od tamtej pory cyberprzestępcy sporo się nauczyli, ale okazuje się, że pomimo upływu czasu wciąż korzystają ze starych, sprawdzonych narzędzi. Według badań firmy F-Secure spam to nadal najczęściej wykorzystywana metoda rozpowszechniania złośliwego oprogramowania, szkodliwych linków, kradzieży poufnych danych czy wyłudzeń z udziałem „nigeryjskiego księcia”.
– Spośród wszystkich przeanalizowanych przez nas próbek spamu aż 46% stanowiły e-maile o charakterze randkowym, 31% zawierało adresy URL prowadzące do witryn ze szkodliwymi treściami, a 23% to wiadomości ze złośliwymi załącznikami. Spam to niezmiennie ulubione narzędzie w rękach hakerów, które umożliwia im przeprowadzanie masowych cyberataków. W dodatku ta metoda zyskała na popularności w ostatnich latach, ponieważ systemy bezpieczeństwa coraz lepiej radzą sobie z powszechnymi cyberzagrożeniami takimi jak luki w oprogramowaniu – mówi Leszek Tasiemski, wiceprezes ds. badań i rozwoju w F-Secure.
Za ojca spamu uchodzi Gary Turk, który w 1978 roku rozesłał do 400 użytkowników ARPANETU zaproszenie na pokaz nowego komputera. Samo pojęcie zostało wprowadzone, kiedy w 1994 roku firma prawnicza świadcząca usługi w sprawach imigracyjnych wysłała ponad 6000 wiadomości do grup należących do Usenetu. Pomimo tego, iż w 2004 roku Bill Gates zapowiedział, że problem spamu zostanie rozwiązany w ciągu 2 lat, to niestety nadal to zjawisko jest powszechne, a w 2018 wręcz przybiera na intensywności.
(RED/F-Secure)
Autor/Redaktor publikacji
Ostatnie publikacje
e-Biznes04/03/2025Marzą o własnym biznesie, ale brak wiary w siebie powstrzymuje je
Polecamy27/02/2025Jaki będzie 2025 rok na polskim rynku nieruchomości komercyjnych?
Technologia27/02/2025Były pracownik jako cyberzagrożenie?
Art. Sponsorowany20/02/2025Krok po kroku: Jak wdrożyć terminal płatniczy w swojej firmie?