Poradnik zakupowy - jak nie dać się nabrać na pseudo promocje

Wprawdzie Black Friday 2000 już za nami, ale przed nami Cyber Monday, a potem kolejne świąteczne „promocje”, a po nich zapewne „noworoczne wyprzedaże” itp., itd. „Poradnik zakupowy – jak nie dać się nabrać na pseudo promocje?” potraktujcie więc uniwersalnie.

O ile na zachodzie Black Friday faktycznie bywa okazją do tańszych zakupów, o tyle w Polsce większość sklepów uznała, że jest to dobry czas na „golenie frajerów”. I nie, nie chodzi o fikcyjne sklepy, które zwyczajnie w świecie chcą nas okraść (to temat na osobny wpis). Chodzi o uznane, duże marki i sklepy, które zwyczajnie w świecie robią lub chcą zrobić nas w balona. I niestety jest to praktyka bardzo częsta, więc dobrze wiedzieć, jak nie dać się nabrać na pseudo promocje i nie przepłacać.

Promocje, które nie są żadnymi promocjami

Mechanizm jest tak prosty, że aż prostacki. Przez wiele tygodni lub miesięcy obowiązują „zwykłe” ceny, po to, żeby na kilka dni lub tydzień przed Black Friday (lub inną Wielką Okazją) nagle skoczyły do góry, a następnie w tzw. okresie wyprzedaży zostały obniżone np. o 70 procent. Tyle tylko, że po tej zawrotnej przecenie i tak są nierzadko droższe niż były kilkanaście tygodni wcześniej. Najlepiej obrazuje to poniższy mem.

Black Friday w Polsce - jak nie dać się nabrać na pseudo promocje

W tym roku jest podobnie. Nie będziemy podawać konkretnych marek i sklepów, ale to co się działo na niektórych, było… dziwne. Ceny zmieniały się kilka razy w ciągu dnia, produkty znikały, potem pojawiały się znowu w innej cenie… Cuda, choć to jeszcze nie święta.

Takie działania są delikatnie mówiąc nieetyczne, ale raczej nie są niezgodne z prawem. I tak długo jak nie będą zakazane, tak długo pewnie sklepy będą po nie sięgać. Dlatego trzeba radzić sobie samemu.

Jak nie dać się nabrać na pseudo promocje?

Przede wszystkim zachować spokój i nie dać się ponieść emocjom. To zresztą dobra rada nie tylko w przypadku Black Friday i innych „wyprzedaży”. Ale tu szczególnie.

Warto też za wczasu przygotować listę tego co chcemy kupić i polować na okazje tylko w tym zakresie. Inaczej wylądujemy z kolejnym koszykiem nie do końca chcianych i przemyślanych przedmiotów.

A gdy już mamy listę zakupów i emocje pod kontrolą, to sięgnijmy po narzędzia do planowania.

Fake Friday

Niezwykle przydatna strona, która pozwoli nam śledzić historię cen produktów w różnych sklepach na przestrzeni miesięcy. W wyszukiwarkę wpisujemy produkt i gotowe. Niestety ma jeden minus – ogranicza się do sprzętów rtv i agd. Przynajmniej na razie.

Historia cen w porównywarkach

Podobną funkcję, choć nieco inaczej działającą – nie pokażą nam cen w konkretnych sklepach, ale pewien trend – oferują porównywarki cen, takiej jak ceneo.pl czy skapiec.pl.

Jak to działa? Prześledźmy na przykładzie słuchawek Sony WH-1000XM3.

Historia cen słuchawek Sony WH-1000XM3 wg serwisu skapiec.pl

Na długo przed Black Friday najniższa cena tych słuchawek oscylowała koło 847 złotych. Na tydzień przed “szaleństwem promocji” stało się coś dziwnego i ceny wystrzeliły do góry. Następnie, dwa dni przed “godziną zero” osiągnęły “stabilną najwyższą cenę” na poziomie 999 złotych. A co się stało w piątek 27 listopada, czyli w Black Friday? Cena została “niesamowicie obniżona” do 847 złotych, czyli… do poziomu z początku listopada.

Cóż, to jeden z wielu przykładów. I wcale nie z tych spektakularnych! Jak widać, zwykłe sprawdzenie historii ceny pozwoli nam nie dać się nabrać. Z dużą dozą prawdopodobieństwa później będzie… taniej.

Oczywiście to nie znaczy, że wszystkie promocje i obniżki są zwyczajną ściemą. Absolutnie nie! Ale trzeba sprawdzać i analizować ceny, a nie dawać się nabierać sprzedawcom i ich “wielka okazja, aż 70-80 procent taniej!”.

Na koniec jeszcze jedna uwaga: pamiętajcie, że towary zakupione w internecie jako konsumenci możecie oddać do 14 dni bez podawania przyczyny.

Życzymy udanych, rozważnych i przemyślanych zakupów!

(RED) – jak nie dać się nabrać na pseudo promocje?