Według aplikacji randkowej Tinder, liczba “polubień” profili jej użytkowników może wzrosnąć o 5 procent, gdy na zdjęciu pojawi się czworonóg. Statystyki pokazują, że już co 10. wrzucana fotografia na Tinderze prezentuje psa.
Pandemia i wymuszony „home office” sprawiły, że spędzaliśmy więcej czasu w domu ze swoimi pupilami. To zbliżyło emocjonalnie ludzi i zwierzęta. Profile w serwisach społecznościowych wystrzeliły zdjęciami użytkowników z kotami lub psami. Ankieta Tindera wskazuje, że miłość do psów jest jedną z 10 największych pasji użytkowników tej aplikacji. – Zdjęcie psa w świecie analogowym i cyfrowym wywołuje dobre emocje. Dzięki niemu łatwiej przełamujemy lody i szybciej przystępujemy do rozmowy. Obraz człowieka, który okazje psią pasję jest niemal z automatu pozytywny. Pokazuje jego łagodniejszą stronę. – tłumaczy Agata Kapturzak, ekspert ds. psów z serwisu Drpetcare.pl.
Tinder to oczywiście poszukiwanie dobrze dopasowanych partnerów. Zdjęcie z psem jest sygnałem dla potencjalnej drugiej połówki, że jesteś miłośnikiem tych zwierząt i dzielicie wspólną pasję. To ułatwia dopasowanie i szybszą decyzję o „przewinięciu w prawo”.
Nierzadko zdarza się, że wizerunek psa ma decydujące znaczenie przy wyborze partnera na Tinderze. Wiele osób waha się przy danym kandydacie, ale zdjęcie profilowe ze słodkim szczeniakiem przeważa szalę. Dlaczego? – To czysta psychologia. Odbieramy takiego człowieka jako czułego i kochającego. To sygnał dla drugiej strony, że mamy wysoką inteligencję emocjonalną. Ważną w świecie psów i człowieka. – wyjaśnia Agata Kapturzak, ekspert ds. psów z serwisu Drpetcare.pl.
Znaczenie miłości do psów w tworzeniu związków potwierdzają spostrzeżenia aplikacji randkowej OkCupid. Według niej, aż 81 procent millenialsów rozważyłoby randkę z kimś, kto przygarnie bezpańskiego psa. Dla 31 procent młodych ludzi zwierzęta domowe są jednym z najlepszych tematów do rozmowy. 53 procent użytkowników uważa, że właściciele zwierząt domowych, którzy rozmawiają ze swoimi pupilami są czarujący. „Kropkę nad i” stawia ankieta, w której 39 procent użytkowników OkCupid przyznało się do pożyczenia psa od przyjaciela, aby zrobić wspólną fotkę z operat szacunkowy
Marcin Majerek – agencja WLMedia