26/05/2020

Czy ludzie wrócą do kin?

Większość osób zadaje sobie pytanie, czy i kiedy wróci normalność po epidemii. Kiedy na dobre zostaną otwarte instytucje kulturalne, szkoły, urzędy, przychodnie, ale też sklepy, restauracje i kawiarnie. No i kina. Czy i kiedy zostaną otwarte? Choć może należałoby zapytać nie o to czy zostaną otwarte, ale o to czy ludzie wrócą do kin? I jak szybko to nastąpi?

Trwa powolne odmrażanie gospodarki i naszej zwykłej, społecznej aktywności. Wszyscy jesteśmy zmęczeni przymusowym lockdownem i życiem w zamknięciu. Wśród snutych przez ekspertów wizji jak może wyglądać nasza nowa rzeczywistość kreślone są często skrajne, wręcz wykluczające się scenariusze. Od takiego, że nic się nie zmieni i wszystko będzie jak kiedyś, po skrajnie pesymistyczny, że nic nie będzie takie samo. Prawda zapewne leży gdzieś po środku. A póki co widzimy jak bardzo epidemia zmieniła np. model pracy, jak bardzo potrzebujemy szybkiego internetu i jak inaczej niż wcześniej konsumujemy media i kulturę. Ten ostatni aspekt dla wielu osób, zwłaszcza kinomanów, sprowadza się do prostego pytania: kiedy kina zostaną znowu otwarte? Tymczasem powinno ono być postawione zupełnie inaczej, bo nie kina są tu istotne, ale my. Zatem: czy ludzie wrócą do kin? I kiedy?

Kiedy zostaną otwarte kina?

Na dziś, czyli 26 maja 2020, nadal nie wiadomo kiedy kina zostaną otwarte oraz jak będzie wyglądał reżim sanitarny. Maseczki, dezynfekcja sal, być może zakaz spożywania pokarmów – to wszystko wydaje się być oczywiste i proste do wdrożenia. Ale czy będziemy zajmowali co drugie miejsce i co drugi rząd? Tego już nie wiemy. A jest to jedna z kluczowych kwestii, zarówno dla właścicieli kin (czy będzie się opłacało puszczać filmy dla 25% sali? w dodatku bez możliwości sprzedaży przekąsek?), jak i dla widzów (do kina większość z nas chodzi z kimś, nierzadko dużymi grupami, traktując takie wyjścia jako element grupowej rozrywki). No właśnie, nie wiemy.

W Gazecie Wyborczej ukazała się rozmowa z Romanem Gutkiem “Ile można siedzieć w domu i oglądać filmy w komputerze”. Kiedy w Polsce zostaną otwarte kina? . Gutek to człowiek legenda – twórca festiwalu Nowe Horyzonty, człowiek dzięki któremu w Polsce mogliśmy oglądać wiele świetnych filmów -, warto takich osób słuchać. Ale to co wybrzmiewa w tym co mówi, to przede wszystkim duża niepewność. Z jednej strony słyszymy, że po otwarciu kin ludzie powinni szybko wrócić i szacuje, że po ok. 3 miesiącach od otwarcia osiągniemy ok. 80% stanu przed epidemią. Roman Gutek na kinie zna się jak nikt, ale to chyba zaklinanie rzeczywistości. Tym bardziej, że w innych miejscach rozmowy nie kryje rozgoryczenia i pesymizmu. 

Czy ludzie wrócą do kin?

Osobną kwestią jest pytanie, czy właścicielom multipleksów takie nowe otwarcie będzie się opłacać. Utrzymanie rygorów sanitarnych, brak możliwości (przynajmniej na początku) grania dla 100% publiczności oraz zakaz sprzedaży przekąsek, to wszystko może być dla branży olbrzymi cios. Pod koniec 2019 serwis Wirtualne Media donosił, że Agora zarabia więcej na sprzedaży przekąsek w kinach Helios niż ze sprzedaży papierowego wydania Gazety Wyborczej. Może się więc okazać, że powrót do normalności dla dużych kin będzie równie bolesny finansowo, co aktualne zamknięcie.

Czy ludzie wrócą do kin? I kiedy?

Ale kino to ludzie. A czy ci będą chcieli wrócić do kin? Czy nowe rygory sanitarne będą do zaakceptowania? I ilu z nas zechce z powrotem iść do kina? 

Z jednej strony przykład płynący z restauracji i kawiarni jest budujący. Złaknieni normalności ludzie wrócili do lokali gastronomicznych, przynajmniej do większości. Ale z kinami nie musi być podobnie. Serwis naekranie.pl przeprowadził wśród swoich czytelników ankietę i opublikował jej wyniki. Nie są jednoznaczne, ale kilka elementów jest znamiennych. Na pytanie „czy wrócisz do kina po zakończeniu epidemii” około 50% odpowiedziało, że nie może się doczekać, ale już blisko 28% zadeklarowało, że nie, że dopiero, gdy zrobi się całkowicie bezpiecznie (a to może długo nie nastąpić). Z jednej strony 50% brzmi nieźle, z drugiej, dla właścicieli kin, fatalnie. Idąc dalej, naekranie.pl zapytało o ofertę barową i przekąski przed seansem. Tylko 24% zadeklarowało, że tak i że nie jest to dla nich problem. Biorąc pod uwagę na czym zarabiają w dużej mierze multipleksy, to nie jest dla właścicieli kin dobra nowina.

Czy ludzie wrócą do kin? Zapewne tak. Tak samo jak wrócą do swoich dawnych przyzwyczajeń przed epidemią, ale proces ten może być długi i powolny. A to dla branży kinowej może oznaczać wiele zmian i przetasowań.

Jaka przyszłość czeka kino? Czy VOD je zastąpi?

Dochodzimy do pytania, które od początku wybuchu pandemii jest bardzo często zadawane i na które wielu chciałoby znać odpowiedź: czy VOD zastąpi kino? Trend wzrostowy VOD widoczny jest od dawna, Netflixowi przybywa i widzów, ale i konkurencji. Mówi się wręcz o wojnach streamingowych, w których poza Netflixem udział biorą Disney, HBO, Amazon czy Apple (choć ten ostatni póki co bardziej teoretycznie). Jeszcze na długo zanim dotarły do nas pierwsze wieści z Wuhan mówiło się o zmianie modelu konsumpcji, o tym, że wielu woli oglądać filmy ze swojej kanapy niż w sali kinowej, o tym, że nadciąga zmierzch (chyba trochę na wyrost) tradycyjnej telewizji i tradycyjnego kina. Tymczasem wybuch epidemii i lockdown spowodował lawinowy wzrost zainteresowania usługami VOD. Doskonale widać to na przykładzie CDA Premium, które w maju br. zaliczyło kolejny rekord – 300 tys. płacących za subskrypcje użytkowników. A jeszcze pod koniec 2019 CDA Premium chwaliło się 230 tys., skok jest więc gigantyczny. Zainteresowanie CDA widać też po liczbie pobranych aplikacji na urządzenia mobilne i telewizory – łącznie pobrania przekroczyły 5.5 mln. Widać też wyraźny trend przenoszenia premier do VOD. Może jeszcze nie w przypadku dużych produkcji, ale wielu mniejszych już tak (przykład: premiera filmu z Danielem Radcliffem „Guns akimbo” zamiast do kin od razu trafiła na CDA Premium).

Czy ludzie wrócą do kin?

Rosnący trend zainteresowania VOD epidemia tylko wzmocniła, w dodatku na skalę wręcz niespotykaną. Sceptycy twierdzą, że gdy sytuacja się unormuje, zainteresowanie usługami VOD spadnie. Niekoniecznie. Przykład społeczeństw azjatyckich, zwłaszcza chińskiego, pokazuje wyraźnie, że z powrotami do dawnych aktywności może być i jest różnie. Ludzie przyzwyczajeni, że w domu mają szeroki wachlarza możliwości, nie zawsze będą skłonni wracać do dawnych wzorców.

Ale jednocześnie wieszczenie śmierci tradycyjnego kina jest z pewnością przedwczesne. Być może zmieni się model, może pojawią się nowe pomysły. Ciekawe, jak poradzą sobie małe kina? Nastawione na innego widza, bardziej tradycyjnego i lojalnego, często nie budujące swoich budżetów na sprzedaży pop-cornu (niektóre wręcz tego zakazują, jak np. krakowskie kino Agrafka). Zresztą mniejsze kina nie pozostają bierne, starają się przetrwać trudny dla siebie czas i stawiają na alternatywne działania. Takim jest mojeekino.pl, które wystartowało 21 maja. To inicjatywa kilkudziesięciu mniejszych kin, które pozwalają korzystać ze swojego katalogu filmów na zasadzie wirtualnych sal kinowych. To oczywiście tylko działania zastępcze, pozwalające przetrwać czas zamknięcia. Ale widać, że kina, zwłaszcza te mniejsze, coś robią i nie pozwalają o sobie zapomnieć. To dobrze, bo chyba tu jest największe zagrożenie. Jeżeli obostrzenia sanitarne potrwają zbyt długo, to z jednej strony widzowie o kinach trochę zapomną, a z drugiej, w myśl zasady znanej w psychologii o zastępowaniu nawyków, jeden (chodzenie do kina) zastąpią innym (oglądaniem filmów w domu). A to byłby już duży problem. Odbijanie widza czy klienta jest znacznie trudniejsze, niż jego obrona.

 

Uaktualnienie 27.05.2020

Dziś rząd ogłosił kolejne etapy “powrotu do normalności”, w tym te dotyczące teatrów, muzeów i kin – zostaną one otwarte 6 czerwca. Już teraz wiadomo, że w kinach maksymalne obłożenie nie będzie mogło przekroczyć 50%, a widzowie będą musieli mieć maseczki. Szczegóły dot. reżimu sanitarnego nie są jeszcze znane, zostaną podane w wytycznych dla branż na stronach rządowych. Wszystkie pytania w tekście zostają więc jak najbardziej zasadne i aktualne.

 

A.K.

Autor/Redaktor publikacji

A.K.