19/08/2009

Black Point trzyma się mocno

Wrocławski Black Point wypadł najlepiej w testach specjalistycznego magazynu „Fotografia & aparaty cyfrowe”. Jego tusz był tak samo dobry jakościowo jak konkurencji, ale pobił ją ceną.

„Fotografia & aparaty cyfrowe” to wydanie specjalne miesięcznika „PC Format”, najpopularniejszego czasopisma komputerowego w Polsce. Autorzy testu wzięli pod lupę tusze czterech marek: Black Pointa, Canona, Epsona i Uninka. Celem było ustalenie, który tusz nadaje się najlepiej do drukowania zdjęć, a także porównanie jakości materiałów alternatywnych do kartridży producentów drukarek. To najbardziej wymagający test, bo właśnie przy drukowaniu fotografii nawet najmniejsze różnice w odcieniach barw wpływają na ich jakość. Poza tym drukowanie zdjęć pochłania najwięcej tuszu – fani takich odbitek najczęściej poszukują więc alternatywnych materiałów, by obniżyć koszty.

Z pomocą postanowili im przyjść fachowcy z pisma „Fotografia & aparaty cyfrowe”. Oceniali stopień odwzorowania kolorów, przejścia tonalne, użycie alternatywnego fotopapieru, pojemność zasobnika i – co ważne – opłacalność wydruków. Tusze testowano na drukarkach Epson DX3850 i Canon IP 3300.

Okazało się, że w testach Black Point wypadł najlepiej na tle konkurencji – poza wysoką jakością jego zaletą była także cena, niższa zwłaszcza w porównaniu do produktów producentów drukarek. Przykładowo – w odniesieniu do zestawu producenta drukarki do Canona IP 3300 produkt marki Black Point jest nie tylko tańszy, ale także ma większą pojemność, a co za tym idzie większą wydajność

– Nasze materiały udowodniły, że przystępna cena wcale nie musi odbić się niekorzystnie na jakości – cieszy się Paweł Matwijów, menadżer oferty Black Point.

Autor/Redaktor publikacji

A.K.