14/05/2009

Fortel.info testuje VoIPoint 3CM, bramkę VoIP i ADS

Nadchodzi rynkowy pogromca Linksysa. Ma oldskoolowy kamuflaż, cztery linie w jednej słuchawce i wbudowany modem ADSL.

Parę razy w życiu – z różnych przyczyn zmieniałem operatora VoIP. Przeważnie na opuszczanym koncie zostawiałem trochę gotówki, której świadomie machałem białą chusteczką, godząc się z bezpowrotną stratą. Tam gdzie dało się przekierować rozmowy na nowy numer, korzystałem, mając na uwadze, że takie przekierowanie zżera żarłocznie stan konta. Jeśli operator przekierowania nie oferował, pożegnanie było całkowite, a paru krewnych i znajomych Królika ciepłymi słowami tłumaczyło potem swój dyskomfort, na jaki naraziłem ich nie podając nowego numeru.

fortel1

Co poradzę, że nie mam tyle miejsca na półce, żeby trzymać dwa czy trzy telefony podpięte do bramki? Mam Linksysa PAP2T, a na taki choćby Siemens Gigaset C470 IP trochę szkoda pieniędzy. Brzmi znajomo? W takim razie poznaj VoIPoint 3CM.

Pierwsze wrażenia
Pierwsze plusy bramka zarobiła tuż po otwarciu pudełka. VoIPoint 3CM, czyli zaadaptowany na polski rynek Yalink SIP-GW3CM, jest wielkości piersióweczki, a przypomina mi – stare dzieje – bazę pierwszego w życiu, bezprzewodowego joysticka, jaki radośnie połamałem grając w Cannon Fodder na niezapomnianej Amidze 600.

fortel2

Wygląd przywodzi też na myśl stary modem dial-upowy do pierwszego i ostatniego w życiu Macintosha. Ale uwaga, ten oldskoolowy wygląd to kamuflaż. Dodatkowa zmyłka to gniazda na prawej (lub na lewej, jeśli VoIPoina zajść od tyłu) ściance. Port WAN i LAN, miejsce na kabel tradycyjnej miedziolinii i… jedno wyście na aparat telefoniczny. Gdzie tu przełom? W środku. Niepozorna na pierwszy rzut oka bramka VoIPoint 3CM ma bogate wnętrze.

Pierwsze kroki
Zanim jednak o wnętrzu, jedna uwaga natury konstrukcyjno-aranżacyjna dla miłośników feng-shui. Kabelek zasilacza VoIPointa jest o jakieś 15 centymetrów krótszy niż w PAP2T. Próba prostej podmianki skutkować może ściągnięciem całej misternej konstrukcji routerowo-telefonicznej na podłogę i odkryciem, że sąsiad z dołu ma w sobie coś z Larsa Urlicha, choć koncertować woli na rurach od kaloryfera. Uczciwie więc uprzedzam.

Kiedy już wszystko stoi gdzie powinno i okablowane jest jak należy, pora przejść do konfiguracji. Podstawowa zaleta tego etapu to laikoodporność. Użytkownikowi bez smykałki rozbieracza natury rzeczy na czynniki pierwsze wystarczy zalogowanie się do panelu administracyjnego i wypełnienie dwóch prostych formularzy: dla dostępu do sieci i dla kont telefonii internetowej.

Ale uwaga! Jeśli Twój operator nie raczył w poradach konfiguracyjnych wspomnieć o konieczności podawania bramce wartości serwera proxy, albo wręcz twierdzi, że nie jest to potrzebne – nie ufaj! Podaj i zapisz. I na tym koniec. Dioda STATUS na bramce powinna rozbłysnąć czerwonym ślepiem. I już można dzwonić i odbierać. Nawet identyfikacja rozmówcy działa bez konieczności dłubania w konfiguracji. Zwolennicy prostych rozwiązań: czas na meksykańską falę!

Ponieważ VoIPointa dostałem do rąk miesiąc przed oficjalnym debiutem na polskim rynku, instrukcja w języku polskim jeszcze nie istniała. Anglojęzyczna okazała się jednak wystarczająca. Jest prosta, a najważniejsze rzeczy demonstrowane są w formie obrazkowej.

Funkcjonalność
Ale oto dochodzimy do gwoździa programu, zakamuflowanej dedykacji dla Jerzego Kropiwnickiego oraz milionowej rzeszy jego popleczników w boju o Święto Trzech Króli na czerwono w kalendarzu. Statusiali, ale nie dotknięci jeszcze sklerozą amigowcy już wiedzą o co chodzi. Młodzieży podpowiadam: chodzi o REALMS!

fortel3

VoIPoint 3CM, bramka VoIP i modem ADSL: test fortel.info

Królestwa – bo jakże niestosownie w tym kontekście brzmi słowo domena – w VoIPoincie są aż trzy. Każdym może władać inny król, choć nic nie stoi też na przeszkodzie, żeby w drugim i trzecim ogłosić anarchię. Ja postanowiłem jednak obsadzić wszystkie trony. Pierwszym królem na czas testów został lord EasyCALL, drugie berło podarowałem baronowi AleKontakt, a trzeci tron przypadł w udziale hrabiemu FreecoNet.

Turniej w odbieraniu połączeń pokazał, że każde z trzech królestw ten oręż ma opanowany w jednakowo porządnym stopniu. Jakość dźwięku – bez zarzutu. Nie sposób wyłonić zwycięzcy. Co więcej, jeśli którykolwiek z monarchów jest aktualnie zajęty konwersacją, a ktoś zamierza skontaktować się z którymś z pozostałej dwójki, może być uprzejmie skierowany na mniej obleganą flankę, bądź uniżenie poproszony o chwilę cierpliwości.

fortel4

VoIPoint 3CM, bramka VoIP i modem ADSL: test fortel.info

Wyjaśnienie dla giermków: Można zdefiniować numer, na który przekierowane będzie połączenie przychodzące. Każde, lub tylko w sytuacji jeśli któraś linia jest zajęta, albo nie odpowiada. Jest też naturalnie tryb rozmowy oczekującej.

Kto tu rządzi okazuje się dopiero przy rozmowach wychodzących. Wychodzi na jaw, że spośród trzech króli, seniorem jest ten z numerem pierwszym. Dwaj pozostali – jeśli są – to wasale. Każdy może odbierać, ale nadawać jedynie ten pierwszy. Tutaj na razie bajka się kończy, chociaż kontynuacja jest już zapowiedziana. VoIPoint obiecuje, że do końca czerwca pojawi się firmware, który pozwoli na rozmowy wychodzące ze wszystkich trzech kont VoIP. Na dziś jednak możliwe jest to jedynie z konta numer 1 i z linii analogowej.

VoIPoint 3CM to jednak nie tylko voipowy odpowiednik komórkowego dual, a ściślej rzecz biorąc quadro-sima. Ma na pokładzie znacznie więcej ciekawych i przede wszystkim przydatnych rozwiązań:

Obsługa protokołu PPPoE
Ni mniej ni więcej – choć informacja jest głęboko ukryta w instrukcji obsługi – jest to również modem ADSL. Obsługuje Annex A, czyli wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że obsłuży internet na liniach Netii, Dialog na łączach TP, a nawet – jeśli dobrze rozumuję – Neostradę (bez względu na to, jak TP zdecyduje się ją nazwać).

Książka telefoniczna
Na 139 pozycji – rozwiązanie, które przyda się, jeśli do bramki podpięty jest starszy aparat, który nie ma własnej, wbudowanej listy kontaktów. W panelu konfiguracyjnym można zdefiniować dodatkowo 10 numerów do szybkiego wybierania.

Obsługa faksów
VoIPoint 3CM uzbrojony został w protokół T.38 (skojarzenia z radzieckimi czołgami dopuszczalne, choć niekoniecznie trafione). Można więc podłączyć do niego tradycyjne urządzenie do dobierania i wysyłania faksów

Dial plany
Czyli możliwość tworzenia własnej logiki wybierania numerów przez bardziej zaawansowanych użytkowników. Na przykład domyślne ustawienie prefiksów.

Obsługa IVR
Co oznacza możliwość skonfigurowania i korzystania z VoIPointa bez użycia komputera. Opcja dla hardcore’owców. O ile korzystanie z bramki bez komputera jestem sobie w stanie dość łatwo wyobrazić, o tyle konfiguracja bramki z poziomu klawiatury telefonu to już wyższa szkoła abstrakcji. Ale jest możliwa, a zainteresowani mają do dyspozycji pełną mapę komend w instrukcji.

Oczywiście fanatycy dłubania w ustawieniach również znajdą coś dla siebie. Zaawansowanych parametrów czekających na skonfigurowanie jest pełna gama. Moja skromna osoba nie podejmowała się jednak zmierzenia z tą materią. Dla mnie równie dobrze te opcje w menu mogłyby być opisane po turecku.

A żeby nie było tak różowo i landrynkowo, na koniec zostawiłem sobie dwa minusy. Pierwszy to drobne, ale męczące niedopatrzenie w panelu konfiguracyjnym. Po wprowadzeniu zmian i zrestartowaniu VoIPointa trzeba się do panelu logować od nowa – co nawet zrozumiałe – tyle, że nie ma linka do ponownego logowania. Trzeba poklikać w historii przeglądarki, albo skrócić ręcznie adres url.

Druga niedogodność ma charakter kulinarny. W odróżnieniu od używanych przeze mnie wcześniej Linksysów: WAG54GP2 i PAP2T na VoIPoncie nie da się usmażyć sadzonego jajka, ani nawet zagotować wody na herbatę. Uważam ten fakt za niewybaczalne niedopatrzenie. Trzej królowie będą musieli zrzucić się na mikrofalówkę.

Podsumowanie
VoIPoint 3CM, choć może niepozorna z wyglądu, możliwości ma doprawdy zaskakujące. Nawet uwzględniając, że na razie tylko jedno konto VoIP pozwala na rozmowy wychodzące, stosunek ceny do jakości i możliwości wydaje się atrakcyjny.

Świeżutka na polskim rynku bramka powinna sprawdzić się i w domach i w niedużych firmach. Cena urządzenia bez blokady operatora będzie oscylować w okolicy 200 złotych. Pierwsze jaskółki pojawiły się już na Allegro. Kosztują 216 złotych. U mnie na półce zagościła już na dobre. Poprzedniczka dostała wyrok natychmiastowej eksmisji do szafy. Pozostaje tylko czekać niecierpliwie, kiedy dwaj pozostali królowie dostaną obiecanych heroldów.

Autor: Bartłomiej Dwornik, fortel.info

Autor/Redaktor publikacji

A.K.