Smartfony, komputery, tablety i większość gadżetów z jakich korzystamy do łączności wykorzystuje Wi-Fi. To standard w bezprzewodowej komunikacji i dostępie do internetu. Ale ma pewną wadę – znaczny pobór energii.
Jedną z największych bolączek producentów sprzętu elektronicznego jest dziś długo działająca bateria. Albo raczej jej brak. Nasze smartfony, komputery, tablety i inne elektroniczne „zabawki” potrzebują prądu. Kto jeszcze pamięta czasy, gdy telefon komórkowy wytrzymywał tydzień pracy (pracy, a nie stanu czuwania!) na jednym ładowaniu?
Za zwiększony pobór energii w naszych urządzeniach w dużej mierze odpowiada ciągła potrzeba bycia online. Wi-Fi, które nam to zapewnia, jest dość „energożernym” standardem. Ale to może się zmienić!
Naukowcy z Uniwersytetu w Waszyngtonie stworzyli specjalny moduł Wi-Fi, który pozwala na 10 tysięcy mniejszy pobór prądu! Swój wynalazek nazwali „pasywnym Wi-Fi”. Jak to działa? Moduł pełni rodzaj radiowego lustra, które odbija sygnał wysyłany przez router. Pozwala to na transmisję z transmisję z prędkością 11Mbps, nawet do 30 metrów.
Pasywne Wi-Fi działa na razie tylko w laboratorium. Jeżeli jednak naukowcom uda się je zaimplementować do działających obecnie urządzeń, to może być milowy krok.
Więcej o pasywnym Wi-Fi przeczytacie tu.
(A.B.)
Polub nas na > Facebooku <